Muzyka, trzeba to szczerze przyznać jest prz3zaj3bista. Zróżnicowanie stylistyczne, wyraźnie wyczuwalny analogowy charakter oraz szerokie użycie syntezatorów to same smaczki.
no .........czułem że ta muzyka to debilna jest jak nic.
szkoda ze page nie umie robic filmowej.
A jeśli spojrzymy na listę nominowanych kompozytorów za rok 82' to okazuje się że z Jimmym Pagem nominacje otrzymał Ennio Morricone za The Thing..... Obie nominacje pokazują tylko kto wybiera ''kandydatów''.
Muzyka w Cosiu też nie imponuje. Mam płytę Morricone, zresztą znam wszystkie filmy w których zajmował się warstwą muzyczną i to nie jedyny jego słaby soundtrack. Motylek też nie powala na kolana, natomiast cała reszta to majstersztyk. Czasem się tak zdarza, akurat obydwa filmy robiono w 1982 r., widać Ennio miał słabszy okres... Co nie umniejsza jego absolutnemu mistrzostwu jeśli chodzi o wkład w kinematografię.
Tu się nie zgodzę z tobą bo osobiście bardzo lubię ''Theme'' z Rzeczy. Jest na tyle mroczny że pasuje mi do horroru na biegunie. Kwestia gustu. Ani muzyka z Czegoś i z Życzenia 2 wybitne nie są, (tu się zgodzę) ale od dna są daleko. Może w 1982r. Ennio miał zły okres, za to Page na pewno nie był w życiowej formie. Tak bywa. Obu Panom mistrzostwa odmówić nie można.