Parodia filmow o przygodach dzielnego architekta,w sumie to sam nie wiem czy to bylo zamierzone czy nie poziom glupoty naprawde wysoki ,teraz juz chyba wiem dlaczego ten caly Michael Edmonds napisal tylko ten jeden scenariusz na cale szczescie
Ale nie ze względu na obiektywną jakość tylko ze względu na nostalgię i klimat filmów z lat
80. Film jest po prostu surrealistyczny. Twardziel Bronson twardszy być nie może: trudno się
nie roześmiać, kiedy ginie jego dziewczyna. Reakcja Bronsona? Poker face.
Huligani strzelają chyba z kapiszonów... Główny...
Gdy normalnie znienawidziłbym głównego bohatera (bo przecież architekcik dobrze zarabia), to w
przypadku Paula Kerseya jest zupełnie inaczej. Mianowicie od obejrzenia dwóch poprzednich
części wciąż narastała moja sympatia do tego niewysokiego wąsacza boleśnie doświadczonego
przez życie - ot, żal mi biedaczka,...
Ten film to prawdziwa rzeź! Charles Bronson przyjeżdża odwiedzić starego przyjaciela ale zastaje go już ledwo żywego. Na krótki czas lądują w więzieniu bo policja myśli, że to on zabił tego dziadka ale jednak komendant policji zna już tego "mściciela" i wypuszcza go w celu pomocy w zwalczeniu gangu. No i wtedy zaczyna...
więcejprzydałoby się jeszcze jak Bronson rozwala rakietnicami murzyńskie dzielnice. U nas przydał by sie taki automat maszynowy na cały sejm i na tych co na nich głosowali i byłby porządek.
Pokazany w 17 krajach: Stany Zjednoczone, Australia, RFN, Polska, Holandia, Francja, Finlandia, Peru, Węgry,
Brazylia, Hiszpania, Włochy, Portugalia, Czechy, Grecja, Serbia i Finlandia.
modzie na napierdalanki w stylu Rambo. Nie było w tym filmie za dużo psychologicznych gierek a totalna masakra i demolka. Jak to w kinie lat 80.tych. Najlepszy przykład jak na film wpływa epoka w której został nakręcony.
Jakiś dziadek z karabinami z czasów wojny w szafie, jakaś mini bazooka, granaty, wybuchy......
Dobry film sensacyjany tamtych lat. Bardzo lubie serie tego filmu i uważam że jest chitem tamtych lat.
Kolejna częśc, i chyba najlepsza, prawdziwie mocnego kina akcji. Nie ma zasranych efektów komputerowych, gładkich lalusiowatych bohaterów i łzawych dialogów. Może banalny, kiczowaty i średnio wyrezyserowany, ale dawniej było to coś w rodzaju kultu. I to pozostało do dziś. No i ta końcówka w której CHARLES BRONSON...
Ale ponieważ należy do klasyków dam 4/10.
Absurdem było dla mnie to, że akcja działa się na przedmieściach NJ, a wyglądało to jak Houston po przejściu Katheriny.
Często w amerykańskich filmach bywa tak, że główny bohater unika kul i trudniej go trafić niż upierdliwą muchę, no ale tu to już była gruba przesada...
NAJLEPSZA OCZYWIŚCIE JEDYNKA ALE OD TRÓJKI MI OSOBIŚCIE LEPIEJ PODOBAŁA SIĘ CZWÓRKA BARDZIEJ REALISTYCZNA JEŚLI MOŻNA POWIEDZIEĆ TU O REALIŻMIE
Aktorstwo to kompletne dno, jedynie Bronson wypada nieźle. Realizmu brak. Główny bohater jest niezniszczalny i na jednym magazynku wybija pół armii. "Gang" przypomina bardziej bandę przedszkolaków z niedorozwojem umysłowym. Naczelny złoczyńca bardziej śmieszy niż straszy, a cała sytuacja wygląda bardziej jak w...
Badziewiasta fabuła, Winner przesadził zdecydowanie z akcją i strzelaninami - wyszła niedorzeczna komedia akcji.
Dużo lepsze wrażenia mam po 5 części.