jakie w życiu widziałem. Pretensjonalny, infantylny, żenująco źle zagrany. Nigdy nie zrozumiem, jak Charles Bronson dla paru (dosłownie!) dolarów mógł się tak sku√✓✓ić - i to w kilku częściach. Filmowe disco polo dla niewymagającego motłochu.
Ale jedynka to akurat spoko dramat. A reszta? To jakieś tandetne akcyjniaki a nie poważne filmy.