Jak narazie jeszcze nie oglądałem części pierwszej, bo nie mam możliwości - telewizja nie chcę powtórzyć, wydanie DVD z tego co wiem jest zgejone pod względem tłumaczenia i lektora, a na VHS nie wyszedł. Z Internetu ściągał nie będę, no chyba, że byłby TVrip to może i bym się jeszcze skusił. Pozostaje czekać ;).Co do...
więcejPrzypomniałem sobie go niedawno po wielu latach, najbardziej mnie zdumiała początkowa niechęć do broni głównego bohatera :)
tym samym robiąc z nas łatwe bezsilne ofiary
między innymi dla przestępców bo w założeniu -
skoro owieczki nie potrafią sie obronić przed wilkami-
to zrobi się wirtualne ogrodzenie i ogłosi sie Rządem-Panem- Hodowcom
To raczej dramat, niż kino akcji, ale film jest prawdziwy - fabuła jest dobra, porusza ważny temat jakim jest obojętność policji. Pokazano rozdarcie emocjonalne Kersey'a i krok po kroku jak niemal ogłupiał po stracie żony i stawał się mścicielem. Wtedy był jeszcze wykłym człowiekiem, ale już pod końcem widać, że stał...
więcejże znajdzie sprawców zbrodni dokonanych na swojej żonie i córce i ich sprzątnie, a nie że będzie samotnie podążał ulicami miasta i strzelał do zwykłych złodziejaszków, wydawało mi się że Paul Kersey to będzie ktoś taki jak Harry Callahan, John Shaft, Frank Bullit czy Jack Carter ale się przeliczyłem, niemniej za klimat...
więcejKlasyka pełną parą. "Death wish" zadaje pytanie - Czy być obojętnym wobec zbrodni? Skoro sądy są skorumpowane to co? Zostawić to czy samemu wymierzyć sprawiedliwość? Ja przykładam się ku drugiej wersji oczywiście. A wy jak? Nic tak nie wynagradza cierpienia jak zemsta ;)
poczatek filmu byl dosyc brutalny, poszli na calosc, na ostro, mam nadzieje , ze kolejne czeci beda jeszcze lepsze, 7/10.
Za to ten film lubię że ten facet wiedział jak wymierzać sprawiedliwość takim bandziorem i chuliganom tak się z nimi postępuje jak w tym filmie nic dodać nic ująć pięknie ich załatwił :).
który trzyma klimal lat 70 tych, niezłą krucjate pokazał na bandzoorach charles Branosn, o dobrze ze jak go zdekonspirowali ze to on ,ze uszło mu to na sucho w koncu likwidował tylko kanalie i zakazdym razem w obronie własnej.
punisher itp. ale ta atmosfera lat 70, bezcenna. no i oczywiście bochater mojego dzieciństwa charles bronson:) a odczucia wywarte za gówniarza pozostają na zawsze.
Film warty obejrzenia tylko ze względu na obraz psychiki middle-class hero który "bierze sprawy w swoje ręce". Akcja ogranicza się tutaj do nudnych pościgów po metrze oraz wystrzeleniu kilku naboi '42.
Fabuła jest do granic możliwości naciągana i dziecinna, tylko patrzcie na tego Bronsona, co wyjdzie na spacer...